Kiedy tylko zaczyna się sezon na bób, jemy to danie na potęgę. Dorzucam tylko dwa dodatki

Bob to dla mnie zdecydowanie jeden z najlepszych strączków. Nie wyobrażam sobie początku lata bez tego przysmaku. Żartuję nawet, że w tym czasie w połowie składam się z bobu, a w drugiej z czereśni i truskawek. I choć znam wiele pysznych przepisów z bobem w roli głównej lub jako dodatkiem, to ten jest zdecydowanie moim numerem jeden.

Jak zrobić gotowany bób z koperkiem i masłem?

Najważniejsze to ugotować bób do miękkości. Czas gotowania bobu będzie się różnił w zależności od tego, czy to młode strączki, które są delikatne i miękkie, czy już starsze. Można przyjąć, że będzie to przedział 8-15 minut. Najlepiej wyjąć jedno ziarno i spróbować, czy jest już gotowe.

Potem wystarczy bób odcedzić i do gorącego dodać masło, które się roztopi oraz koperek. Część osób tu pewnie zapyta: a co ze skórką? Czy trzeba obierać bób ze skórki? Odpowiedź jest prosta: można, ale nie trzeba. Ja należę do tych, którzy jedzą bób ze skórką. Raz, że nie chce mi się obierać każdego ziarna, dwa, że po prostu lubię bób w tej wersji. Jeśli jednak chcesz bób obrać, to zrób to w pierwszej kolejności. Potem najlepiej wrzucić go na patelnię z odrobiną masła, a kiedy się podgrzeje, dodać koperek i wymieszać.

Z czym podawać gotowany bób?

Masło i koperek to tylko jedna z możliwości na podanie gotowanego bobu. Jest pyszny także z masłem czosnkowym lub ziołowym (wymieszaj masło z posiekanym koperkiem, świeżym tymiankiem i solą). Świetnie smakuje także z natką pietruszki. Jeśli lubisz ostrzejsze dania, polej gotowy płatkami chili przesmażonymi z masłem.

Smaczną i estetyczną opcją jest podanie bobu z odrobiną oliwy oraz uprażonymi na patelni ziarenkami czarnego sezamu. W tej wersji będzie lepiej wyglądać bez skórki, ponieważ soczysta zieleń będzie idealnie kontrastować z czarnymi ziarnami.